Piękna i utalentowana, rzadko spotykane połączenie u jednej osoby osoby. Wg mnie jej najlepsze filmy to:
Przygoda na Broadway'u
Wesoła rozwódka
Ulica szaleństw
Ginger Rogers i Fred Astaire są od dziesięcioleci nie do pobicia. Ich taniec to nie tylko perfekcja ruchu ale i wdzięk połączony z humorem. To daje wrażenie tańca motyli albo lotu jaskółek. Wzorzec niedościgniony. Prawdziwe piękno nigdy się nie starzeje.
Jerzy Krukoń http://jkz270637.blog.onet.pl
A dlaczego ona nie ma wpisanej żadnej filmografi po 1965 roku? Przecież zmarła dopiero 30 lat później. Porzuciła aktorstwo czy co i co wtedy robiła? W biografii nie ma o tym wzmianki.
Napisy Końcowe zapraszają na kolejny epizod programu o historii światowego kina. Tematem 12 odcinka jest przełom dźwiękowy i narodziny nowego gatunku filmowego - musicalu. Oczarowani taneczną parą Astaire/Rogers, wylewamy kubeł zimnej wody na Czarnoksiężnika z Oz, by pod koniec wyjęczeć hipisowską balladę.
Link do...